Po 3:0 z Ruchem oceny dla Arkowców były bardzo wysokie, po wyraźnej porażce z Jagiellonią, co zrozumiałe, ostro poleciały w dół. Liczymy, że okazję do mocniejszego pochwalenia naszych zawodników będziemy mieli w sobotnie popołudnie, po meczu ze Śląskiem.


Oceny piłkarzy Arki za mecz z Jagiellonią Białystok:

Konrad Jałocha 3,27 – Zbyt niepewne i zbyt wolne wyjście do piłki sprawiło, że Cernych zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. W pierwszej połowie niepewna interwencja i w efekcie rzut rożny w sytuacji, w której powinien złapać piłkę. Seria minut bez wpuszczonego gola zatrzymała się na 195. Ocena redakcji: 3,5

Tadeusz Socha 3,46 – Najrówniejszy z linii obrony Arki w Białymstoku. Wciąż ma problem z nadążeniem za zawodnikami rywali, ale generalnie ciężko go winić za którąkolwiek z bramek dla rywali.  Ocena redakcji: 4

Michał Marcjanik 3,79 – Bardzo niepewny. Przy drugim golu dla gospodarzy zbyt krótko wybił piłkę, która została w polu karnym i ostatecznie skorzystał na tym Cernych. Pewne jak na razie miejsce w wyjściowym składzie to dla relatywnie młodego obrońcy, zwłaszcza w takich meczach, duża lekcja.  Ocena redakcji: 3

Dawid Sołdecki 2,17 – Przy pierwszym golu dla rywali dał się łatwo ograć Cernychowi. Przy drugim był za daleko od litewskiego napastnika, choć ta bramka była efektem zbyt krótkiego wybicia Marcjanika. Przy trzeciej nieporozumienie z Jałochą, a przy czwartej deja vu z pierwszego gola. Tym razem ratował się faulem w polu karnym. Zdobyta bramka w małym stopniu rehabilituje stopera, który w Białymstoku zaliczył koszmarny występ. Ocena redakcji: 2

Marcin Warcholak 4,14 – Najwyższa ocena z linii obrony od kibiców to chyba wyraz sympatii lub kwestia przyzwyczajenia do zwykle wysokiej dyspozycji popularnego "Warchoła". Przy pierwszym golu był spóźniony i nie zaasekurował kolegów, przy drugim pozwolił Frankowskiemu na zamknięcie akcji i zgranie piłki głową w pole karne. W 19 minucie z łatwością przeskoczył go Guti i było blisko kolejnej bramki dla Jagi. Z przodu często dostawał często piłkę zwłaszcza w pierwszej połowie, ale nie był w stanie zrobić z nią nic konstruktywnego. Brakuje mu trochę konkurencji, bo Marciniak jak na razie gra w drugiej linii. Ocena redakcji: 3

Antoni Łukasiewicz 4,55 – Zwykle ostoja drugiej linii i całej drużyny, w piątkowym pojedynku zagrał jednak najsłabszy mecz od dawna. Nigdy nie można odmówić mu woli walki, ale tym razem to było za mało.  Ocena redakcji: 4

Yannick Sambea 4,12 - Zmieniony w przerwie, choć jego kreatywność i strzał z dystansu mogły pomóc drużynie w drugiej części meczu. W najlepszej akcji Arki w pierwszej połowie najpierw dograł do Zjawińskiego, potem pobiegł w pole karne i dobrze się ustawił. Gdyby dojrzał go Marcus, mecz mógłby potoczyć się inaczej. Ocena redakcji: 4

Marcus da Silva 4,21 – W pierwszej połowie próbował, szarpał. Miał dobrą okazję na dogranie do partnerów, ale podjął złą decyzję w najlepszej okazji dla żółto-niebieskich. Jest ambitny i widać było po meczu, że przeżył mocno zły występ drużyny. Ocena redakcji: 4

Mateusz Szwoch 5,78 – Bliski zdobycia nawet dwóch bramek, jednak zarówno ładne uderzenie z wolnego, jak i wolej z pola karnego zatrzymywał świetnie dysponowany Kelemen. Dużo pracuje na boisku, jest aktywny w pressingu. To jednak w piątek było za mało. Ocena redakcji: 5

Miroslav Božok 4,79 – Asysta przy golu Sołdeckiego, po dobrym dośrodkowaniu z narożnika. Poza tym, podobnie jak w przypadku reszty zespołu, ciężko o szczególne pozytywy. Ocena redakcji: 4,5

Dariusz Zjawiński 3,49 - Miał ciężki bój z dobrze zorganizowaną defensywą Jagiellonii i brakowało mu szans do zdobycia bramki. W meczu z Ruchem pokazał, że potrafi uderzyć z dystansu, ale w ostatniej kolejce nie miał nawet takich okazji. Ocena redakcji: 4

Adam Marciniak 3,75 - Dostał najwięcej do tej pory minut w lidze w jednym meczu, wchodząc od początku drugiej połowy. Arka dość szybko straciła jednak dwie bramki i mecz się praktycznie skończył. Były obrońca Cracovii zanotował bezbarwny występ. Ocena redakcji: 4

Rafał Siemaszko 4,69 – Wydawało się, że może dołączyć na boisku do Zjawińskiego w próbie poszukania bramek, które mogłyby odwrócić losy meczu. Znowu jednak zagrał jako jedyny wysunięty napastnik, a to nie jest dla niego najlepsza rola. Ocena redakcji: 4