Rozpoczynamy październikową trylogię. Trzy mecze - dwa razy liga i Puchar Polski. Stawką sześć punktów i awans do półfinału. Spotkania ligowe niby punktowane tak samo, ale wszyscy dobrze wiemy co oznacza mecz z Lechią. Można trzy najbliższe spotkania zareklamować jako trzy mecze derbowe, ale to właśnie 30 października elektryzuje wszystkich. Dzień później możemy być bardzo szczęśliwi, bądź mocno rozczarowani. Ostatnie mecze z Piastem i Górnikiem wydają się teraz by jedynie wstępem do wydarzeń najbliższych dni.


Na początek mecz z Pogonią Szczecin. O zespole Kazimierza Moskala więcej możecie przeczytać w osobnym artykule. Portowcom rozbito duet stoperów Czerwiński - Fojut, po tym jak ten pierwszy odszedł do Legii. Do drużyny dołączył jeden z najlepszych pierwszoligowców ubiegłego sezonu, Kamil Drygas, który wzmocnił środek pola z będącym przecież w świetnej formie Rafałem Murawskim. Do szybkiego Gyurcso na skrzydło dołączył Delew. Duży problem Pogoni to brak napastnika, albo raczej napastnika w formie (Zwoliński). Z tym ostatnim Pogoń sobie poradziła przesuwając do ataku Frączczaka. Efekt - dwa gole przeciwko Legii. Goście będą chcieli wykorzystać to zwycięstwo i wyeliminowanie Jagiellonii z Pucharu Polski i powalczyć o czwarty mecz z rzędu bez porażki. A może raczej o drugą wygraną z rzędu?


Przedmeczowe wypowiedzi są zwykle pełne kurtuazji, ale wśród tych poprzedzających przyjazd do Gdyni pojawia się jeden wspólny mianownik - Arka jest groźna u siebie. To oczywiste, patrząc na bilans meczów na stadionie w Gdyni. Jednak od ostatniej domowej zdobyczy punktowej minął właśnie miesiąc. Jasne, w międzyczasie Arka grała na własnym boisku jedynie z Piastem, tym niemniej ten mecz pozostawił po sobie wielki niedosyt. Dodając do tego dwa remisy w meczach z Lechem i Górnikiem, oraz małą liczbą strzelanych ostatnio goli, mamy nadzieję, że piątkowe spotkanie przyniesie więcej pozytywnych emocji.

Tydzień temu Grzegorz Niciński zmienił wyjściową jedenastkę jak nigdy dotąd. Wiele osób miało obawy widząc w podstawowym składzie Krzysztofa Sobieraja, ale Sobi zagrał bardzo dobry mecz, braki motoryczne nadrabiając doświadczeniem i popisując się skutecznymi interwencjami. Szansa na kolejny ekstraklasowy już w Gdyni? Niewykluczone. Duże znaki zapytania przy obsadzie innych pozycji. Adam Marciniak w Lublinie na lewej obronie nie zachwycił i do składu wrócić może, też nie grający ostatnio najlepiej Marcin Warcholak. Pozytywnie wypada na razie Dominik Hofbauer. Austriak szybko wskoczył do pierwszej jedenastki, ale w środku pola konkurencja rośnie. Lada chwila w gotowości powinni być Sambea i Nalepa, choć akurat ten pierwszy na pewno nie pomógł sobie słabą postawą w ostatnim meczu rezerw. I w końcu atak. Ostatnio, choć krótko, mieliśmy okazję znów obejrzeć w akcji duet Siemaszko - Abbott, pytanie tylko czy to już moment w którym Siema zastąpi bardzo przeciętnego od dłuższego czasu Szwocha, czy jednak Mateusz otrzyma jeszcze jedną szansę i zaprezentuje się w piątek od pierwszej minuty.


Jutro zapraszamy na naszą relację LIVE z meczu Arka - Pogoń prosto ze Stadionu Miejskiego w Gdyni. O najważniejszych wydarzeniach meczu dowiecie się także z naszych profili na FacebookuTwitterze.


Arka Gdynia - Pogoń Szczecin
21.10.2016 (piątek), godz. 18:00
Transmisja: Eurosport 2

Przewidywane składy:
Arka: Jałocha - Zbozień, Sobieraj, Marcjanik, Warcholak - Łukasiewicz, Hofbauer - Marcus, Szwoch, Božok - Abbott
Pogoń: Kudła - Rapa, Fojut, Rudol, Nunes - Murawski, Matras - Delew, Drygas, Gyurcso - Frączczak