Daniel Kajzer – 7,38. Rewelacyjne robinsonady przy strzałach głową Podgórskiego i Szpakowskiego, wiele istotnych interwencji na przestrzeni całego meczu. Widać, że bramkarz Arki znajduje się w wysokiej formie i jest w stanie ciągnąć do przodu cały zespół.
Arkadiusz Kasperkiewicz – 3,96. Flegmatyczny, anemiczny, zbyt łatwo dający się ograć, zbyt łatwo tracący piłkę przy próbach podań. Najsłabsze ogniwo defensywy Arki w piątkowy wieczór.
Michał Marcjanik – 5,14. Szybko interweniujący, skuteczny w walce fizycznej. Jego walka wręcz z ofensywnymi graczami Korony nie budziła zastrzeżeń, choć potrafi być jeszcze bardziej bezkompromisowy.
Martin Dobrotka – 5,71. Zdarzało mu się niecelnie zagrać, ale w ogólnym rozrachunku to był dobry występ. Spokojny, utrzymywał tempo, udanie czytał grę i przewidywał zagrania kielczan.
Olaf Kobacki – 5,21. Nie można mieć obiekcji co do jego cech wolicjonalnych, zasuwał na całej długości boiska aż miło, był kluczowy przy wszystkich kontratakach gdynian. Tyle, że zabrakło tym razem konkretów – oprócz energetycznego wpadnięcia w pole karne i oddania strzału w pierwszej połowie, nie zapamiętamy go z wielu akcji ofensywnych.
Sebastian Milewski – 5,78. Wzbudził na trybunach spory aplauz, gdy w pierwszej połowie wrócił za Błanikiem przez kilkadziesiąt metrów i z dziecinną łatwością pozbawił piłki zmęczonego skrzydłowego gości. Można jednak wnieść pewne zastrzeżenia w stosunku do precyzji jego zagrań.
Christian Aleman – 4,62. Przewidywalny i w swoich próbach nudny jak flaki z olejem. Grający asekuracyjnie, na alibi. W piątkowy wieczór Ekwadorczyk od początku do końca wyglądał jak gość w dresach zaproszony na wystawne przyjęcie ludzi w garniturach.
Hubert Adamczyk – 5,44. W pierwszej połowie niemrawy. W drugiej części spotkania nieco się ożywił, ale brakowało dopieszczenia ostatniego zagrania. Na dystansie całego 90 minut miał problem z trafnością podejmowanych decyzji – kiedy należało podać, holował piłkę albo strzelał; kiedy należało strzelić, szukał odegrania.
Luis Valcarce – 4,34. Jeśli cała drużyna miała w piątek problem z tempem rozgrywania akcji, to występ Hiszpana mógłby być symbolem tego zjawiska. Powolny w ruchach, wrzutki też do poprawy.
Karol Czubak – 4,38. Tym razem miał tylko jedną sytuację w meczu i został zablokowany przy próbie uderzenia po podaniu Adamczyka. Jak zwykle dał z siebie sto procent, ale tym razem nie udawało mu się wygrywać pozycji z defensorami Korony. Słabe zawody 21-latka.
Maciej Rosołek – 3,89. Przez całe spotkanie nie był w stanie znaleźć sobie miejsca do oddania strzału. Łatwo się odbijał od Zebicia i Koja. Próbował więc wychodzić nieco niżej do rozegrania piłki, ale i to wychodziło mu z różnym skutkiem.
Mateusz Stępień – 5,00. Zmienił w przerwie przeciętnego Valcarce i dał zespołowi sporo ożywienia. Pokazał szybkość, luz i energię, często notując rajdy w pole karne przyjezdnych. Zabrakło ostatniego dobrego dogrania.
Artur Siemaszko – 4,36. Zastąpił na placu gry mającego słabszy dzień Czubaka. Twardo walczył z obrońcami Korony, próbował rozgrywać z kolegami z pomocy, jednak nie przynosiło to oczekiwanych rezultatów.
Marcus da Silva i Mateusz Żebrowski – grali za krótko, by zostać ocenieni.
Średnia ocen
6,33 – Olaf Kobacki
6,27 – Kacper Krzepisz
6,18 – Daniel Kajzer
6,17 – Karol Czubak
6,12 – Hubert Adamczyk
6,04 – Sebastian Milewski
5,76 – Haris Memić*
5,27 – Michał Bednarski, Marcus da Silva
5,25 – Mateusz Stępień
5,15 – Martin Dobrotka
5,10 – Christian Aleman
5,03 – Michał Marcjanik
4,70 – Adam Deja
4,65 – Arkadiusz Kasperkiewicz
4,52 – Fabian Hiszpański
4,37 – Maciej Rosołek
4,33 – Luis Valcarce
4,27 – Artur Siemaszko
3,72 – Mateusz Żebrowski
3,50 – Kacper Skóra
3,30 – Nestor Gordillo
3,24 – Adam Danch
2,92 – Jakub Wilczyński*
*Memić i Wilczyński byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
3 – Olaf Kobacki, Karol Czubak
2 – Hubert Adamczyk, Kacper Krzepisz
1 – Mateusz Stępień, Daniel Kajzer