Daniel Kajzer – 7,18. Przez większość spotkania mógł zajmować się analizą prasy publicystycznej z ubiegłego tygodnia czy testowaniem nowych smaków herbat liściastych, ale pod koniec meczu stoczył dwie rundy pojedynku z Angielskim, z których wyszedł zwycięsko i dzięki temu uratował Arkę przed porażką.

Arkadiusz Kasperkiewicz – 5,12. W pierwszej połowie żółto-niebiescy przeprowadzali większość ataków przy pomocy żelaznych płuc prawego obrońcy. W drugiej ,,Kasper” był już wyraźnie zmęczony, ale zadań defensywnych nie zaniedbał.

Adam Danch – 5,25. Bardzo solidny i spokojny, jego twardy charakter idealnie wpasował się w brutalność murawy przy ul. Narutowicza. Ale jest też faktem, że to właśnie on zostawił Angielskiego bez opieki w doliczonym czasie gry.

Michał Marcjanik – 5,22. 150. mecz w żółto-niebieskich barwach uczcił czystym kontem linii obrony, co dla stopera stanowi najlepsze świadectwo poprawnego wywiązania się z obowiązków.

Adam Marciniak – 5,26. Poszarpał, na ile miał sił, ale przede wszystkim zarażał drużynę spokojem w rozegraniu i unikaniem nerwowych ruchów, a właśnie to w niedzielę było dla zespołu priorytetem.

Mateusz Żebrowski – 4,23. Dyskretny występ prawego pomocnika w leniwe popołudnie na malowniczym pastwisku w Radomiu. Musi też popracować nad siłą strzałów, bo w niedzielę chyba nie zjadł śniadania.

Adam Deja – 5,08. Bez poważnych błędów, ale też bez brania na siebie odpowiedzialności i ciężaru gry drugiej linii.

Szymon Drewniak – 3,03. Fatalna pierwsza połowa z poważną liczbą niedokładnych zagrań i znikomym ułamkiem wygranych pojedynków. W drugiej części gry było ciut lepiej… ale właśnie, tylko ciut.

Mikołaj Łabojko – 4,08. Młody rozgrywający potrafi zagrać krótką piłkę, potrafi zauważyć dobrze ustawionego kolegę. Z tym, że brakuje mu jeszcze odwagi do podjęcia ryzyka i mocno widać przytłumienie między doświadczonymi ligowcami.

Artur Siemaszko – 3,28. Nieskuteczny, ale tym razem przynajmniej potrafił coś rozegrać z najbliższym kolegą. W całej galerii jego słabych meczów w rundzie jesiennej ten akurat nie zostanie postawiony na piedestale.

Maciej Jankowski – 3,65. Zmarnował wyborną okazję na złotego gola. Do tego czasu nieznajdujący sobie miejsca w polu karnym, cofający się niemal na środek boiska, ale w zasadzie nie wiadomo, po co, bo i tam nie było z niego wielkiego pożytku.

Juliusz Letniowski – 3,63. Jego wprowadzenie na boisko od początku drugiej połowy miało stanowić wartość dodaną do gry żółto-niebieskich. Nie stanowiło. Stanowiło wartość ujemną.

Mateusz Młyński – 4,32. Zagrał smakowitą piłkę wprost na nogę Jankowskiego w 82. minucie, ale poza tą sytuacją zajmował się w Radomiu głównie kolekcjonowaniem strat.

Marcus da Silva – 4,15. Rewelacyjne prostopadłe podanie w iście brazylijskim stylu, które wyprowadziło Wolsztyńskiego sam na sam z Kochalskim, ale niestety to tyle, co możemy pozytywnego napisać o grze legendy Arki w niedzielne popołudnie.

Rafał Wolsztyński – grał za krótko, by zostać oceniony.


Średnia ocen

7,45 – Kacper Krzepisz

5,88 – Marcus da Silva

5,85 – Arkadiusz Kasperkiewicz

5,81 – Patryk Soboczyński, Daniel Kajzer

5,46 – Damian Ślesicki

5,44 – Adam Danch

5,39 – Mateusz Młyński

5,26 – Kamil Mazek

5,22 – Juliusz Letniowski

5,19 – Adam Deja

5,16 – Adam Marciniak

5,15 – Mateusz Żebrowski

5,13 – Jakub Wawszczyk

5,00 – Bartosz Kwiecień

4,97 – Mikołaj Łabojko

4,85 – Maciej Jankowski

4,68 – Szymon Drewniak

4,67 – Dawid Markiewicz

4,18 – Łukasz Soszyński, Michał Marcjanik

3,92 – Rafał Wolsztyński

3,81 – Artur Siemaszko

3,19 – Bartosz Boniecki*

*Boniecki był oceniany tylko w jednym meczu


Wybierani piłkarzem meczu

8 – Daniel Kajzer

2 – Juliusz Letniowski, Marcus da Silva, Mateusz Młyński

1 – Adam Marciniak, Mateusz Żebrowski, Kacper Krzepisz, Adam Deja