Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 3:1 (Zbozień 51's, Warcholak 90's, Danek 90 - Esqueda 72')
Sandecja: Michał Gliwa - Alexandru Benga (78' Aleksandar Kolew), Dawid Szufryn, Patrik Mraz, Jakub Bartosz, Michal Piter-Bućko, Maciej Małkowski, Damir Sovsić, Wojciech Trochim (88' Adrian Danek), Pavlo Ksionz (42' Płamen Kraczunow), Filip Piszczek
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Achilleas Poungouras, Frederik Helstrup (46' Dawid Sołdecki), Marcin Warcholak - Patryk Kun (65' Enrique Esqueda), Yannick Sambea, Andrij Bohdanow, Siergiej Kriwiec (51' Mateusz Szwoch), Grzegorz Piesio - Ruben Jurado
Żółte kartki: Benga, Małkowski, Piter-Bućko, Szufryn - Kun, Sambea, Poungouras
Widzów:
Pierwszą groźniejszą sytuację stworzyła Sandecja. Trochim próbował uderzać zza pola karnego, ale został zablokowany przez Helstrupa. Po drugiej stronie po składnej akcji prawą stroną strzelił Patryk Kun, ale posłał piłkę daleko od bramki Gliwy. W 9. minucie lewą stroną przedarł się Grzegorz Piesio i wstrzelił piłkę w kierunku bramki. Futbolówkę załapał Gliwa. W 20. minucie po przejęciu w środku pola Sambea podał na prawo do Kuna, a ten dośrodkował piłkę w pole karne. Tam główkował Jurado, który nie zdołał skierować piłki w kierunku bramki. Chwilę później Piszczek oddał bardzo mocne uderzenie z ostrego kąta, a piłkę za linię końcową sparował Steinbors. Po dwóch rzutach rożnych Sandecji Arkowcy przejęli piłkę i próbowali wyprowadzić szybki atak. Sędzia wstrzymał grę, konsultując sytuację z pola karnego Arki z VAR. Ostatecznie nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy. W 30. minucie Małkowski przejął piłkę na połowie Arki i zagrał do Ksionza, który wpadł w pole karne i uderzył wzdłuż bramki. Piłka ostatecznie wyszła za linię końcową. Siedem minut później strzał z dystansu oddał Bohdanow, ale to uderzenie nie mogło zaskoczyć bramkarza. Minutę później Zbozień podał do Kuna, ten ofiarnie dograł do Jurado. Strzał Hiszpana poszybował wysoko nad bramką. W 44. minucie Arka miała rzut wolny 25 metrów od bramki Sandecji, ale Bohdanow trafił w mur.
Na początku drugiej połowy Sandecja objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony pilnujący Mraza Zbozień trącił piłkę do własnej bramki. Steinbors był bliski zatrzymania jej przed linią, ale ostatecznie futbolówka wpadła do bramki. W 66. minucie Bohdanow mocno dośrodkował w pole karne, a Jurado tylko odbił piłkę, która trafiła w ręce Gliwy. Sześć minut później było 1:1. Sołdecki podał na prawo do Piesia, ten mocno wstrzelił piłkę w pole karne, a tam akcję zamknął wprowadzony z ławki Enrique Esqueda, pakując głową piłkę do bramki. Arka nie poszła za ciosem, zamiast tego wycofując się i skupiając na obronie. W 80. minucie Gliwa złapał piłkę po wrzutce Arki z rzutu rożnego. Sandecja wyprowadziła szybką kontrę, która zakończył niecelnym uderzeniem rezerwowy Kolew. W kolejnej akcji gospodarzy z dystansu uderzył Małkowski - obok bramki. W 90. minucie po szybkiej akcji Sandecji lewą stroną piłkę do własnej bramki wślizgiem wbił Warcholak. W ostatniej akcji meczu sytuację sam na sam wykorzystał Adrian Danek, ustalając wynik meczu.
Żółto-niebiescy przegrali trzecie spotkanie z rzędu w lidze i wciąż nie mają zapewnionego utrzymania w ekstraklasie. Sandecja odniosła pierwsze zwycięstwo od września ubiegłego roku i przerwała passę 22 meczów bez wygranej.