Pāvels Šteinbors 8,71 – Świetny występ Łotysza. Przy bramce dla Wisły bez szans. Później już spisywał się bardzo pewnie, chociaż na mały minus należy zapisać jedno niepewne wyjście przy rzucie rożnym dla gości w pierwszej połowie, na szczęście bez konsekwencji. Poza tym nie można zapominać o dwóch genialnych interwencjach, kiedy najpierw w nieprawdopodobny sposób wybronił strzał Carlitosa z rzutu wolnego, a później uderzenie z bliska Gonzaleza.

Damian Zbozień 6,38 – Przyzwoity występ prawego obrońcy. Nie ustrzegł się błędów, ale w końcowym rozrachunku nie miały one negatywnego wpływu na wynik meczu. Kilkukrotnie dobrze podłączył się do akcji ofensywnych.

Frederik Helstrup  6,2 – Ze względu na uraz musiał zostać zmieniony w przerwie spotkania. W pierwszej połowie grał przyzwoicie – bez fajerwerków, ale też bez większych błędów.

Michał Marcjanik 6,67 – Dobry mecz w wykonaniu gdyńskiego obrońcy. Pewny i skuteczny w swoich interwencjach.

Adam Marciniak 8,15 – Co to był za mecz w jego wykonaniu. Gol dający wyrównanie to idealna kopia pierwszej bramki w majowym finale Pucharu Polski. Ilość bezpośrednich pojedynków które wygrał w piątkowym meczu budzą duży szacunek. Nie dość, że mocny w obronie to aktywny i skuteczny w akcjach ofensywnych.

Dawid Sołdecki 6,84 – Trochę mniej widoczny w porównaniu do kolegów z pomocy, ale na pewno nie znaczy to, że zagrał słabo. Dawid od momentu przesunięcia go na pozycję defensywnego pomocnika prezentuje bardzo wysoki poziom i pokazuje zagrania, o które w zeszłym sezonie nikt by go nie podejrzewał. Bardzo dobry mecz.

Marcus da Silva 6,16 – Nie można mu nigdy odmówić zaangażowania , ale od pewnego czasu trudno nie zauważyć, że coraz rzadziej prezentuje poziom do, którego przyzwyczaił nas w poprzednich sezonach. W drugiej połowie zarobił zupełnie niepotrzebną i głupią żółtą kartkę.

Yannick Sambea 8,48 – Świetny mecz Yannicka. Dobry występ okrasił bramką, która wyprowadziła Żółto-niebieskich na prowadzenie. Silny, dobrze operował piłką. Nie zaliczał głupich strat, które jeszcze niedawno potrafiły zdarzać mu się dość często.  

Michał Nalepa  7,94 ­– Na taki występ Michała czekali kibice i pewnie on sam. Przez całe spotkanie był odpowiedzialny za wykonywanie stałych fragmentów gry i każdy z nich tworzył solidne zagrożenie pod bramką rywala. Widać było pewność w jego poczynaniach, która rosła z każdą kolejną minutą meczu. Wielka szkoda, że piłka po jego uderzeniu nożycami nie wylądowała w bramce.

Grzegorz Piesio  8,02 – Można mu zaliczyć dwie asysty, bo to jego strzał dobił Jurado po złej interwencji Buchalika. Był bliski zdobycia bardzo efektownej bramki, ale jego bomba z lewej nogi zatrzymała się tylko na słupku bramki Wisły.

Rafał Siemaszko  8,59 – Ten facet jest po prostu niesamowity. Wielu wyższych napastników może pozazdrościć Rafałowi umiejętności w grze głową. Która to już jego bramka zdobyta w ten sposób? Miejmy nadzieję, że nie ostania. Jego akcja z Nalepą, po której Michał oddał strzał nożycami to akcja z cyklu stadiony świata.

Krzysztof Sobieraj 5,77 – Zmienił w przerwie kontuzjowanego Helstrupa i trzeba otwarcie powiedzieć, że był to bardzo słaby mecz w jego wykonaniu. Elektryczny, nonszalancki. Kilkukrotnie jego niedbałe zagrania mogły skończyć się bardzo źle dla Arki, kiedy w prostych sytuacjach podawał piłkę pod nogi przyjezdnych. 

 Ruben Jurado 7,4 – Wszedł na boisko 20 minut przed końcem spotkania i zrobił to czego oczekuje się od napastnika, czyli zdobył bramkę, a ta zakończyła mecz. Dobrze się zastawiał i utrzymywał przy piłce. Z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej.

 

Mateusz Szwoch grał zbyt krótko żeby go ocenić.