Argentyński "El toro" trafił do Arki w przerwie zimowej na zasadzie wypożyczenia z katarskiego Al-Akrah. Transfer Sangoya był w dużej mierze zasługą Wojciecha Ignatiuka, z którym Gaston miał okazję współpracować w Katarze.
31-letni napastnik przybył do Gdyni w bardzo słabej formie fizycznej co było spowodowane między innymi sporą nadwagą. Nic więc dziwnego, że były król strzelców ligi cypryjskiej długo musiał czekać na swoją szansę. Dopiero kontuzja Pawła Abbotta sprawiła, że Argentyńczyk dostał szansę od Grzegorza Nicińskiego. Czy ją wykorzystał? Zdania są podzielone. Według naszej opinii "El toro" poza występem w Olsztynie, nie pokazał niczego co mogłoby skłonić naszych działaczy do walki o dodatkowe fundusze na niemałą przecież gażę dla zawodnika. Jak udało się nam ustalić, zawodnik ma kilka propozycji z cypryjskiej ekstraklasy i to zapewne tam będziemy w przyszłym sezonie śledzić poczynania Sangoya.
Nam nie pozostaje nic innego jak podziękować za wkład, który wniósł w walce o awans.
Gracias Gaston "El toro" Sangoy - buena suerte!