Arka gra w tym sezonie jako gospodarz bezkompromisowo. Odniosła cztery zwycięstwa i dwa razy przegrała, a wszystkie te mecze mają wspólny mianownik - do siatki trafił w nich tylko jeden zespół. W meczu tak wyrównanych drużyn jak Arka i Olimpia Grudziądz, ten serial może mieć ciąg dalszy, dlatego niezwykle ważna będzie determinacja i koncentracja od pierwszej minuty. Goście w meczach wyjazdowych raczej nie zwykli rzucać się do szalonych ataków i prowadzić gry, zatem ten, często przykry dla polskiego piłkarza, obowiązek spadnie dziś na nasz zespół. Mimo kilku pechowo straconych punktów i niezbyt chwalebnego wyniku w Brzesku, Arkowcy nadal tracą do czołówki relatywnie mało punktów, zwłaszcza gdy pod uwagę weźmiemy sprzyjający nam kalendarz. Jesienią żółto-niebiescy zagrają jeszcze z zespołami z miejsc: 12., 14., 15. i 17. Kto wie, czy to nie dzisiejszy mecz będzie języczkiem u wagi i wskaże drogę na długie zimowe miesiące?

Olimpia przyjedzie do Gdyni ze wsparciem swoich kibiców, ale to akurat najmniejszy problem. Większy to groźni piłkarze ofensywni, idealnie czujący się w grze z kontry. Na pierwszy plan wysuwa się Adam Cieśliński, który w tym sezonie ma już na koncie 7 bramek, chociaż 3 z nich zdobył w meczach Pucharu Polski. Wspomagać go będą jeden z najbardziej niedocenianych zawodników I ligi - kreatywny i świetnie grający głową Piotr Ruszkul oraz szybcy skrzydłowi, gdzie trener Tomasz Asensky ma wybór spośród Roberta Szczota (w tygodniu miał lekki uraz), Paula Grischoka, Macieja Rogalskiego i Adriana Frańczaka. Bolączką Olimpii są niepewni obrońcy, w aż 9 z 12 meczów biało-zieloni tracili przynajmniej bramkę. Wydaje się, że z dwójki ex-Arkowców, trener postawi na Michała Łabędzkiego.

Dla Petra Nemca to nie był łatwy tydzień. Przez kilka dni nie trenował Tomasz Jarzębowski, a dopiero wczoraj pierwsze zajęcia z zespołem odbył Krzysztof Sobieraj. Oceniając jego szanse na grę, wydaje się, że nie są one zbyt wielkie, chociaż wszyscy wiemy, jak ważnym ogniwem zespołu jest "Sobi", nawet pomimo słabego występu w Brzesku. Do składu wraca po pauzie za żółte kartki Julien Tadrowski, a uważać by nie podzielić jego losu musi aż czterech kolejnych zawodników. Arkę bez wątpienia stać dzisiaj na zwycięstwo, które na pewno przywróciłoby nadwątloną u części kibiców nadzieję, że ten sezon nie będzie stracony. To mecz z gatunku tych, w których nawet ciężko wywalczone 1:0 będzie przyjęte z szacunkiem.

Przewidywane składy:

Arka: Szromnik M - Tadrowski M, Jarzębowski, Brodziński, Tomasik - Krajanowski, Pruchnik, Rzuchowski M, Radzewicz - Szwoch M - Marcus da Silva

Olimpia: Wróbel - Pisarczuk M, Łabędzki, Staniek, Woźniak - Frańczak, Kłus, Kryszak, Rogalski - Ruszkul - Cieśliński

mazzano