O naszych FC można pisać wiele dobrego jednak to żółto-niebieskie Gniewino w ostatnich latach zasługuje na szczególne słowa pochwały. Dlaczego? O tym i nie tylko o tym porozmawialiśmy z dobrze znanym nie tylko w Gniewinie, ale i Gdyni Pistolesm
Kornik: Pistols – mimo, że pochodzisz z Nadola, to wszystko co „dla Arki” robisz pod szyldem „FC Gniewino”. Jak zaczęła się Twoja przygoda „na Arce” i jak zaczął się
rozkwit Waszego FC ?
Pistols: Na Arce znalazłem się przez przypadek dzięki mojemu wujkowi Tadeuszowi, który woził piłkarzy Stolemu Gniewino, dzięki czemu miałem możliwość wyjazdów na mecze wyjazdowe Stolemu. W sierpniu 1994 roku nadarzyła się okazja wyjazdu na derby trójmiasta. To właśnie wtedy zaczęła się miłość do Arki. Ryk górki…. to było coś fantastycznego, coś co utkwiło mi w pamięci i zostanie ze mną do końca życia.
Początek naszego FC to mecz otwarcia stadionu Cracovii, wtedy zaczęło to się na poważnie wspólne wyjazdy i oficjalne powstanie naszego FC. Ludzie na Arkę z Gniewina jeździli od bardzo dawna, ale nie była to zorganizowana grupa.
Jakie pobliskie miejscowości podpinacie pod Wasz FC?
Nasze FC to cała gmina Gniewino, oraz miejscowości blisko gminy takie jak Choczewo, Prusewo, Brzyno, Zelewo czy Góra.
Kiedy rozpoczęły się Wasze pierwsze wspólne eskapady na Arkę?
Wspólne wyjazdy zaczęły się od oficjalnego powstania naszego FC.
Zasłynęliście w Gdyni przede wszystkim świetną promocją Arki w Waszym regionie. Nie skłamię mówiąc, że jesteście prekursorem w organizacji wyjazdów dzieci z Waszej gminy (i nie tylko!) na mecze Arki rozgrywane w Gdyni.
Bardzo lubimy to robić, mamy super zgraną grupę ,razem robimy dużo fajnych rzeczy od wożenia dzieci na mecze i to najważniejsze wszczepianie w nich miłości i szacunku do klubu jakim jest Arka Gdynia, po przez akcje charytatywne.
Jak pozyskujecie środki na takie przedsięwzięcia? Nie ukrywajmy, że koszt takiego wyjazdu nie jest mały a mimo to, organizujecie je często i w to pokaźnych liczbach.
Środki pozyskujemy, gdzie tylko się da, mamy kilka zaprzyjaźnionych firm, które nam pomagają, których nazw nie będę jednak wymieniał, bo oni wiedzą to doskonale, jak nam pomagają. Inna forma pozyskiwania funduszy to zbiórki w naszym FC. Coś w stylu składek.
Z wyjazdów najlepiej wspominam wyjazd na finał Pucharu Polski. Liczba naszego FC była bardzo dobra. Jeżeli chodzi o mecze w Gdyni to mecz z 2017 roku. Wtedy pierwszy raz pojechaliśmy w tak dużej liczbie dzieciaków (ponad 200 dzieci – przyp. Red.). W zeszłym roku wynik został pobity wraz z Powiatem Puckim. Przywieźliśmy wtedy na mecz ponad 400 dzieci.
Również wspólny wyjazd dzieci na turniej Kibice Razem (PZPNu) w Wawrzykowiznie w 2020 roku i reprezentowanie Arki przez dzieciaki z Gniewina gdzie koniec końców triumfowaliśmy w tym turnieju. Byłem i jestem bardzo dumny z tego osiągniecia zdobytego przez nasze dzieciaki.
Czy macie wsparcie z klubu przy organizacji takich wyjazdów? Może są rzeczy, które klub mógłby w tym aspekcie poprawić.
Wsparcie klubu jest dobre, a duża w tym rola pani Magdaleny. Jej zaangażowanie jest po prostu wzorowe. Klub przekazuje darmowe wejściówki. Co może poprawić? Przede wszystkim bardziej zaangażować się w promocję klubu we wszystkich FC. Organizacja spotkań z piłkarzami w szkołach w regionie, a nie tylko w Gdyni.
Bardzo pomaga nam również SKGA w promocji Arki w szkołach i przedszkolach.
Oprócz działań z młodzieżą wydaliście sporo gadżetów. Szaliki, bluzy, często widziana na „Torach” flaga „Gniewino znaczy Arka”. Czy motto na fladze „znaczy Arka” jest również mottem Waszego FC?
Gniewino znaczy Arka. Tak to motto naszego FC, bo Arka była, jest i będzie w Gniewinie na wieki.
Jakie plany na przyszłość ma FC Gniewino?
Plany na przyszłość FC Gniewino to przede wszystkim rozwijać się w takim tempie jak dotychczas i robić wszystko ku chwale Wielkiej Arki. To wielkie szczęście, że to właśnie mi się w życiu udało poznać tak fantastycznych ludzi i stworzyć wspólnie coś tak fajnego. Za to na koniec chciałbym podziękować moim kolegom z FC, za to co wszystko wspólnie zrobiliśmy i co zrobimy jeszcze, a pomysłów jest co niemiara.
Dzięki za rozmowę!
Dzięki wielkie! Pozdrawiam wszystkich sympatyków Niepokonanej!
Kornik