Rafał Siemaszko pożegnał się na Facebooku z kibicami Arki. "Siema" reprezentował żółto-niebieskie barwy w sezonie 2010/11 i od sezonu 2015/16. Rozegrał 158 meczów i zdobył 33 bramki.
Urodzony w Wejherowie "Siema" po raz pierwszy trafił do Arki w wieku 24 lat w sezonie 2010/11, kiedy przyszedł z Orkana Rumia. Rozegrał wtedy 12 meczów w ekstraklasie i jedno spotkanie w Pucharze Polski. Poza tym występował w Młodej Ekstraklasie. Później wrócił do Orkana, a następnie występował w Gryfie Wejherowo i Chojniczance Chojnice.
Do Arki wrócił przed sezonem 2015/16. Bramkarza rywali pokonał już w pierwszym występie po powrocie - w wygranym 4:1 meczu Pucharu Polski z Pogonią Siedlce. Strzelił też gola w 1. kolejce I ligi w starciu z Zawiszą Bydgoszcz. Sezon zwieńczony awansem do ekstraklasy zakończył z dorobkiem 31 meczów i 7 goli w lidze i 2 meczów i bramki w Pucharze Polski.
W pierwszym sezonie po powrocie do elity Rafał był najlepszym strzelcem drużyny z 11 bramkami w ekstraklasie w 30 meczach. Zdobył też 3 bramki w rozgrywkach Pucharu Polski, w I rundzie z Romintą Gołdap, półfinale z Wigrami Suwałki i pamiętnym finale przeciwko Lechowi Poznań. W finale pojawił się na boisku w 55. minucie meczu, a w dogrywce otworzył wynik strzałem głową i sięgnął po pierwsze od 38 lat trofeum.
Na początku kolejnych rozgrywek zdobył z Arką Superpuchar Polski, rozgrywając 66 minut w meczu z Legią. Zdobył zwycięską bramkę w doliczonym czasie wygranego 3:2 meczu z FC Midtjylland. Miał swój udział w awansie do kolejnego finału Pucharu Polski. Strzelił dwa gole w wygranym 4:2 meczu ze Śląskiem Wrocław. Rozegrał całą drugą połowę meczu finałowego.
W rozgrywkach 18/19 sięgnął po drugi Superpuchar Polski, wchodząc z ławki wygranego 3:2 meczu z Legią w Warszawie. Dołożył kolejnego gola w rozgrywkach krajowego pucharu, pokonując bramkarza Śląska Świętochłowice. W ekstraklasie był głównie rezerwowym, strzelił jednego gola, w meczu z Koroną Kielce.
W ostatnim sezonie wystąpił w 8 meczach ekstraklasy i jednym Pucharu Polski. Po raz ostatni na murawę wybiegł 14 lipca, wchodząc z ławki w meczu z Górnikiem Zabrze.
Siema, dziękujemy Ci za wszystkie mecze i gole dla Arki. Dzięki za serce i energię jakie zostawiałeś na murawie, wybiegając na boisko w żółto-niebieskich barwach.